Jak zrobić zaproszenia na urodziny dziecka

Wiadomo, że łatwiej jest je kupić i problem z głowy. Ale wieeeciee, że to nie o to chodzi, żeby było łatwo. Ma być pięknie, oryginalnie, nietuzinkowo i wyjątkowo. Jeśli się ze mną zgadzasz, zostań tutaj, a ja Ci pokażę jakie to proste.

MOTYW

Na początek dobrze jest wiedzieć czego się mniej więcej chce. Można zacząć od wpisania do wujka Google haseł, które nas interesują. Potem kliknąć tylko „grafikę” i wyskoczy nam mnóstwo różnych obrazów. Ja na przykład w taki sposób szukałam inspiracji na zaproszenia Batmańskie (jak wyszło możecie przeczytać i zobaczyć TU) . Całą gamę podobnych wyników można też znaleźć na Pintereście (którego kocham po prostu za znajdywane tam zdjęcia i obrazy).

Szykując zaproszenia na roczek Julcia, wiedziałam, że nie mamy tematu przewodniego (jak na przykład wcześniejsze urodziny Marcelka – Batmańskie, tęczowe, marynarskie, pirackie), za to miałam wybrane kolory dekoracji w domu, więc pomyślałam, że żeby wszystko było zgrane i jednolite, zaproszenia też zrobimy biało-niebiesko-srebrno-złote.

MATERIAŁY

Najważniejszą rzeczą przy robieniu zaproszeń jest wcześniejsze kupienie materiałów (tak, żeby potem wyrobić się jeszcze z ich wykonaniem), dlatego najlepiej jest zrobić to dużo, dużo wcześniej, żeby uniknąć potem niepotrzebnych stresów.

Do wykonania zaproszeń potrzebne Wam będą:

• brystol (do kupienia w sklepie papierniczym) lub po prostu blok techniczny – jako baza naszego zaproszenia
• kolorowe kartki z wybranymi nadrukami/motywami
• wykrojone motywy, tak zwane scrapki
• klej
• nożyczki

To teraz po kolei. Często dostaję pytania skąd ja to wszystko zamawiam. Spieszę więc już z odpowiedzią.

Jeśli chodzi o kartki z różnymi motywami, zamawiam po prostu z Allegro. Mam sprawdzonego sprzedającego, od którego dostaję zamówione kartki w mniej więcej 2-3 dni. Kartki których używałam ostatnio, zamówiłam z tej aukcji (TU) Od wyboru który tam mają można dostać oczopląsu, dosłownie. Spójrzcie tylko na niektóre:

 

 

Ale to jest jakaś kropelunia w morzu. Trzeba się nieźle nagłowić, żeby zdecydować które wybrać.

Jeśli udało Ci się już wybrać kartki, czas na wykrojone motywy, czyli scrapki (te wszystkie chmurki, serduszka, chorągiewki, koniki). Ja najczęściej wybieram te od użytkowników: katec22 (jeden z zamówionych przeze mnie motywów TU) lub justmir  (TU) . Wejdź sobie we „Wszystkie przedmioty sprzedającego” i wybierz motywy, które Ci się najbardziej podobają. Jeśli chodzi o obu tych użytkowników, nigdy nie muszę sie martwić o wysyłkę, szybko do mnie dochodzą, kwestia 3-4 dni zazwyczaj. Aha, jeszcze jedna rzecz, o której nie wspomniałam: musisz też tam wybrać kolor swoich scrapek.

WYKONANIE

No a potem to już najprzyjemniejsza część, czyli zabieramy się za robienie zaproszeń. Na początku decydujemy jaki chcemy kształt. Jeśli masz problem z jakimś wybranym przez siebie kształtem, znajdź sobie taki w Google, powiększ, przyłóż do ekranu komputera papier śniadaniowy lub kartkę z bloku rysunkowego i odrysuj (ja zrobiłam tak chociażby z kształtem jedynki na roczek Julka), a potem wytnij i przyłóż do swojego brystolu lub kartki z bloku technicznego, odrysuj i wytnij. Nie wiem czy Wy też tak mieliście, ale ja jako dziecko odrysowywałam w ten sposób mnóstwo różnych rzeczy, zazwyczaj przykładając kartki do szyby okna. Robiliście tak jako dzieci? Pamiętam, że to była prawdziwa frajda dla mnie.

Następnie wycinamy jakis kształt z naszego papieru ze wzorami przyklejamy go do brystolu i na koniec dodajemy już tylko scrapki, które kolorystycznie nam najlepiej pasują.

ZAPROSZENIA NA ROCZEK JULKA

Jako że nie mogłam się w tym roku zdecydować na tylko jeden motyw zaproszeń na roczek Julka, postanowiłam  że każdy z zaproszonych gości dostanie zupełnie inne zaproszenie. Taki znak z naszej strony, że zapraszani przez nas goście są dla nas naprawdę wyjątkowi.

To teraz zapraszam już tylko po garść inspiracji. Tak to wyglądało w tym roku. 13 wyjątkowych zaproszeń dla wyjątkowych osób w naszym życiu.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

A na koniec pokażę Wam co napisaliśmy w środku naszych zaproszeń: