Tegoroczna wiosna zaskoczyła nas wszystkich letnimi temperaturami. Za naszymi oknami iście tropiki. Dlatego pomyślałam sobie, że podrzucę Ci pomysł na idealny obiad na taką właśnie pogodę.
CHŁODNIK LITEWSKI, bo o nim mowa, świetnie sprawdzi się w takie upalne dni jak dzisiaj.
Chłodnik z przepisu, który zaraz Ci podrzucę jest absolutnie obłędny. Najlepszą rekomendacją będzie chyba fakt, że nawet największe niejadki potrafią opędzlować cały talerz tego przysmaku.
No to do dzieła!
SKŁADNIKI (na około 6 talerzy)
- 1 pęczek botwinki z większymi buraczkami
- 1 litr bulionu z włoszczyzny
- 1 kostka rosołowa
- 400 g zsiadłego mleka (lub kefiru)
- 400 g śmietany 18% (gęstej)
- 2 łyżki posiekanego szczypiorku
- 2 łyżki posiekanego koperku
- 2 małe ogórki gruntowe
- 1/2 ząbka czosnku
- 1 łyżeczka octu
Zacznij od przygotowania bulionu. Obierz i pokrój włoszczyznę (ja dodaję jeszcze zawsze 2 cebule). Gotuj około godziny. Na koniec dodaję jeszcze jedną kostkę rosołową, którą wcześniej rozpuszczam w szklance z wywarem.
W międzyczasie przygotuj już botwinę. Umyj ją dokładnie. Odetnij buraczki, obierz je, następnie posiekaj w drobną kosteczkę. Łodyżki i liście botwinki również drobno posiekaj. Jeśli jest dużo liści, nie trzeba dodawać wszystkich.
Do rosołu dodaj buraczki i grubsze łodyżki. Gotuj pod przykryciem przez około pół godziny na umiarkowanym ogniu, aż buraczki zmiękną. Na 10 minut przed końcem gotowania dodaj jeszcze liście.
Teraz musisz całość ostudzić, po ty by dodać śmietanę i zsiadłe mleko (ja kupuję to z Krasnystawu, dobrze się sprawdza). Jeśli dodasz te składniki do jeszcze gorącego wywaru, i śmietana i mleko się zetną (a tego nie chcemy). Wymieszaj teraz wszystko porządnie.
Następnie dodaj jeszcze łyżkę posiekanego szczypiorku i łyżkę koperku, oraz jednego obranego i startego na tarce ogórka. Dopraw rozgniecionym czosnkiem, solą, pieprzem i octem (ja dałam winny z jabłek). Wymieszaj wszystko. Włóż do lodówki na około godzinkę.
Podawaj z ugotowanymi jajkami, pozostałym startym obranym ogórkiem oraz młodymi ziemniakami. Pozostałą posiekaną zieleninę wykorzystaj do dekoracji chłodnika i ziemniaków.
Bon appetit!